1) Zwiększ masę swojego ciała - dotyczy to zwłaszcza osób szczupłych. Należy już na samym początku podkreślić, że bez zwiększenia całkowitej masy ciała, trudno będzie uzyskać satysfakcjonujące efekty. Musisz mieć dobrą dietę, Pięć do siedmiu wartościowych posiłków dziennie, pomoże Ci łatwo i szybko przytyć w szybkim tempie..Z takim zapasem materiału, potrzebnego do zbudowania potężnych mięśni, możemy przejść do kroku drugiego.
2) Trenuj, trenuj i jeszcze raz trenuj! - krok drugi polega na systematycznym trenowaniu nie tylko samego bicepsu, ale również tricepsu. Niewiele osób wie, że o wielkości ramienia decyduje, aż w 2/3 wielkość tricepsu, a nie bicepsu. Trenując triceps, bardzo poważnie zwiększasz obwód całego ramienia. Dodatkowo, nie wolno zapominać o partiach okalających ramię, takich jak przedramię, czy barki. Oczywiście nie ograniczaj swojego planu treningowego jedynie do kilku ćwiczeń na łapę! Musisz trenować całe ciało ponieważ kiedy organizm zobaczy, że reszta ciała odstaje to po prostu zaprzestanie budować siłę i masę mięśniową.
3) Wspomóż ciało suplementami - jeśli nigdy wcześniej nie przyjmowałeś suplementów, powinieneś się z tym jednak wstrzymać do momentu poprawy wydolności całego organizmu, czyli nie wcześniej niż po 3 miesiącach regularnych treningów. Gdy nasze ciało, będzie już wystarczająco sprawne, warto sięgnąć po popularne białko serwatkowe, które cechuje się bardzo dobrą przyswajalnością i w krótkim czasie pomoże Ci zgromadzić dodatkowy zapas składników, potrzebnych do budowy Twoich mięśni bez wpychania w siebie dodatkowego posiłku. Dodatkowo, warto rozważyć zakup kreatyny, która dzięki swym higroskopijnym właściwościom, przyśpieszy budowę mięśni.
4) Patrz jak rośnie "bajceps" - dobrym pomysłem jest również, by po każdym treningu notować wymiary bicepsu, jak również innych części ciała. Jeśli po 2-3 tygodniach, nie zauważysz zmian, może się okazać, że problem leży w niewłaściwym wykonywaniu ćwiczeń. Być może wykonujesz zbyt dużą ilość serii ze zbyt małym ciężarem? Kluczem do sukcesu jest mała ilość powtórzeń, ale z ciężarem, który stanowi około 80% ciężaru, jaki jesteś w stanie unieść. Oczywiście im dłużej ćwiczysz tym rzadziej będziesz notował postęp ponieważ tylko na początku przygody z siłownią będziesz rósł w oczach, pamiętaj też żeby nie robić pomiarów bezpośrednio po treningu ponieważ wtedy mięśnie są spompowane i zawyży to wymiary.
Znany kulturysta, Robert Burneika, który bardzo duży nacisk kładzie właśnie na zwiększenie obwodu swojego ramienia, często powtarza, że ciężki trening i właściwa dieta to najlepsza droga do poprawy wyglądu naszego ciała.Wydaje się, że jest żywym dowodem słuszności tej teorii, gdyż patrząc na niego, nie można mu zarzucić, że nie ma racji.Przeczytaj również ten artykuł: Jak szybko schudnąć
Własnie zaczynam przygotowania do założenia bikini. Dzięki za rady:)
OdpowiedzUsuńProblem z masą? zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńWalkę o idealną sylwetkę najlepiej rozpocząć jeszcze zimą. Spalanie tłuszczu i budowanie masy mięśniowej to procesy powolne. Tak więc zaczynając w maju macie marne szanse na wymarzoną sylwetkę podczas lipcowych upałów.
OdpowiedzUsuńWarto trochę więcej miejsca poświęcić właśnie diecie. Trening jest ważny, ale bez zbilansowanej diety nie pozbędziemy się zbędnej tkanki tłuszczowej. A przecież to jest jeden z głównych celów treningowych.
OdpowiedzUsuńKreatyna i odżywka białkowa to zdecydowanie dobry pomysł. Niemniej jednak powinniśmy pomyśleć o nich już po rozpoczęciu treningu. Chodzi o to, że samo łykanie białka i kreatyny nie zbuduje naszych mięśni. Może je tylko wspomóc.
OdpowiedzUsuńNie zapominajmy też a aminokwasach oraz odpowiedniej suplementacji wspomagającej spalanie tłuszczu. w ten sposób osiągniemy optymalne efekty!
OdpowiedzUsuńSuplementacja jest ważna, ale przy samym treningu dla mnie ważny jest też strój. Odpowiednia odzież termoaktywna, żeby się człowiek nie zamęczył.. dobre parametry ma Radical i z niego też korzystam. Odkrycie oddychających koszulek bylo dla mnie jak błogosławieństwo ;) i najwazniejsze motto podczas treningu - go hard or go home!
OdpowiedzUsuń